1 października wejdzie w życie nowelizacja ustawy, mocą której został obniżony wiek emerytalny. Kobiety będą mogły przejść na emeryturę po ukończeniu 60. roku życia, a mężczyźni, gdy ukończą 65 lat.
Fala wniosków po zmianie wieku emerytalnego
Prezes ZUS, prof. Gertruda Uścińska mówi, że wykonanie postanowień tej ustawy będzie największym wyzwaniem, przed którym stanął ZUS w ostatnich latach. Chce ona jednak namawiać przyszłych emerytów, żeby odłożyli decyzję o skorzystaniu z tego prawa i jeżeli mają pracę, a zdrowie pozwala na kontynuowanie zatrudnienia przeszli na emeryturę później.
Bo, jak obliczono w tym roku do ZUS może wpłynąć nawet 550 tys. wniosków o emeryturę, z czego ponad 300 tys. od osób, którym obniżono wiek emerytalny. Prezes ZUS zapewniła, że przygotowania do przyjęcia i zrealizowania wszystkich tych wniosków już trwają. Najpewniej, w ostatnich miesiącach roku placówki ZUS będą pracowały w wydłużonym czasie. Zwiększy się też obsada sal obsługi klienta. Pracownicy zakładu już analizują i- jeżeli to konieczne- porządkują konta osób, które nabędą prawo do emerytury w związku z nowelizacją ustawy. Wnioski emerytalne można będzie składać już we wrześniu, czyli na 30 dni przed tym, jak ustawa wejdzie w życie.
W ostatnich latach ZUS wydawał rocznie ok. 200 tys. decyzji o przyznaniu emerytury. W tym roku miało być podobnie, ale ze względu na to, że wejdzie w życie ustawa, która obniża wiek emerytalny, wnioski o emeryturę może złożyć dodatkowo ok. 331 tys. osób. W sumie więc ZUS będzie musiał rozpatrzeć nawet 550 tys. wniosków. Co więcej, te dodatkowe 330 tys. wniosków trafi do ZUS tylko w ostatnim kwartale.
Jest to ogromna ilość i pracownicy ubezpieczyciela przygotowują się na to, że dokumenty złożą wszyscy uprawnieni. Obecnie są przygotowywane wytyczne oraz interpretacje nowych przepisów dla pracowników oddziałów ZUS w całym kraju, a wkrótce rozpoczną się ich szkolenia. W Polsce ok. 83% osób, które nabywają prawa emerytalne od razu składa wniosek o świadczenie, a ok. 11% decyduje się na to w ciągu roku od nabycia tych uprawnień, a tylko ok. 6% osób zwleka z tą decyzją dłużej niż rok.
Przygotowania do przyjęcia od 1 października tak ogromnej ilości wniosków emerytalnych trwają w ZUS-ie już od dłuższego czasu. Przeprowadzono już analizy finansowe skutków obniżenia wieku emerytalnego. W latach 2017-21 będzie to kosztowało ok. 55 mld zł. Trzeba dodać, że Fundusz Ubezpieczeń Społecznych jest dofinansowywany z budżetu. W ostatnich latach była to kwota wynosząca średnio ok. 43 mld zł.
Warto podkreślić, że emerytura w Polsce jest prawem a nie obowiązkiem. Dlatego ZUS chce przeprowadzić akcję edukacyjną pod hasłem „Emerytura- Twoje prawo”. Jej celem będzie przekonanie potencjalnych emerytów o tym, że nikt nie musi natychmiast po osiągnięciu wieku emerytalnego wycofywać się z rynku pracy i rezygnować z aktywności zawodowej. Jest to tym bardziej ważne, bo w Polsce obowiązuje system zdefiniowanej składki emerytalnej. Oznacza to, że wysokość emerytury zależy od wartości wpłaconych składek oraz wieku, w którym rozpoczyna się pobieranie świadczenia. Im więcej przyszły emeryt uzbiera kapitału i im później przejdzie na emeryturę, tym wyższe będzie miał świadczenie.
Bo, jak obliczono w tym roku do ZUS może wpłynąć nawet 550 tys. wniosków o emeryturę, z czego ponad 300 tys. od osób, którym obniżono wiek emerytalny. Prezes ZUS zapewniła, że przygotowania do przyjęcia i zrealizowania wszystkich tych wniosków już trwają. Najpewniej, w ostatnich miesiącach roku placówki ZUS będą pracowały w wydłużonym czasie. Zwiększy się też obsada sal obsługi klienta. Pracownicy zakładu już analizują i- jeżeli to konieczne- porządkują konta osób, które nabędą prawo do emerytury w związku z nowelizacją ustawy. Wnioski emerytalne można będzie składać już we wrześniu, czyli na 30 dni przed tym, jak ustawa wejdzie w życie.
W ostatnich latach ZUS wydawał rocznie ok. 200 tys. decyzji o przyznaniu emerytury. W tym roku miało być podobnie, ale ze względu na to, że wejdzie w życie ustawa, która obniża wiek emerytalny, wnioski o emeryturę może złożyć dodatkowo ok. 331 tys. osób. W sumie więc ZUS będzie musiał rozpatrzeć nawet 550 tys. wniosków. Co więcej, te dodatkowe 330 tys. wniosków trafi do ZUS tylko w ostatnim kwartale.
Jest to ogromna ilość i pracownicy ubezpieczyciela przygotowują się na to, że dokumenty złożą wszyscy uprawnieni. Obecnie są przygotowywane wytyczne oraz interpretacje nowych przepisów dla pracowników oddziałów ZUS w całym kraju, a wkrótce rozpoczną się ich szkolenia. W Polsce ok. 83% osób, które nabywają prawa emerytalne od razu składa wniosek o świadczenie, a ok. 11% decyduje się na to w ciągu roku od nabycia tych uprawnień, a tylko ok. 6% osób zwleka z tą decyzją dłużej niż rok.
Przygotowania do przyjęcia od 1 października tak ogromnej ilości wniosków emerytalnych trwają w ZUS-ie już od dłuższego czasu. Przeprowadzono już analizy finansowe skutków obniżenia wieku emerytalnego. W latach 2017-21 będzie to kosztowało ok. 55 mld zł. Trzeba dodać, że Fundusz Ubezpieczeń Społecznych jest dofinansowywany z budżetu. W ostatnich latach była to kwota wynosząca średnio ok. 43 mld zł.
Warto podkreślić, że emerytura w Polsce jest prawem a nie obowiązkiem. Dlatego ZUS chce przeprowadzić akcję edukacyjną pod hasłem „Emerytura- Twoje prawo”. Jej celem będzie przekonanie potencjalnych emerytów o tym, że nikt nie musi natychmiast po osiągnięciu wieku emerytalnego wycofywać się z rynku pracy i rezygnować z aktywności zawodowej. Jest to tym bardziej ważne, bo w Polsce obowiązuje system zdefiniowanej składki emerytalnej. Oznacza to, że wysokość emerytury zależy od wartości wpłaconych składek oraz wieku, w którym rozpoczyna się pobieranie świadczenia. Im więcej przyszły emeryt uzbiera kapitału i im później przejdzie na emeryturę, tym wyższe będzie miał świadczenie.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj