„A Trip to Yugoslavia” - Gra tczewskich licealistów.
Jak to wszystko się zaczęło?
" Teoretycznie, nie spodziewałem się, że tak wszystko dobrze nam pójdzie, że osiągniemy taki sukces. Na początku ta gra to miał być zwykły niewinny test, nic wielkiego. Na samym stracie byłem zwykłym gościem, który miał przetłumaczyć grę na język polski, naprawdę tylko tyle. Współpracowałem ze studiem Hades Productions z Chowarcji, prowadziłem kanał na YouTube i oglądałem tam też innych niesamowitych Youtuberów.
Pomyślałem, że po 3 latach prowadzenia kanału czas zrobić jakiś projekt w plenerze, po co siedzieć w domu i nagrywać cały czas swoją twarz skoro można zrobić coś większego i lepszego. Miałem gotowy scenariusz, jak to wszystko ma wyglądać, napisałem go wcześniej podczas obozu harcerskiego. Potrzebowałem tylko aktorów.
Zagadałem do moich trzech najlepszych kumpli czy nie chcą mi pomóc. No i oczywiście się zgodzili! Postanowiliśmy, że będziemy nagrywać na terenach wojskowych w Tczewie.
Kiedy już miałem aktorów oraz scenariusz skontaktowałem się z właścicielem studia w Chorwacji- Videm Lackovićem, byłem przerażony, naprawdę nie miałem pojęcia, jak na to zareaguje. Czy będzie chciał w ogóle brać pod uwagę ten pomysł?
To był dla mnie szok, kiedy otrzymałem pozytywną odpowiedź!
W sierpniu ruszyliśmy z nagrywaniem. Mieliśmy stworzyć parę scen, jak biegamy po polu, dodać jakieś efekty, a oni to wydadzą, żeby sprawdzić, czy ludziom się spodoba.
Aktorstwo... Mój Boże... przymknęliśmy na to oko, to była jakaś tragedia, ale wiadomo, każdy starał się, jak mógł. Pamiętam jedną scenę, kiedy mieliśmy nagrać jak jeden żołnierz, ma uderzyć drugiego, powiedziałam: „Dobra chłopaki, zróbcie to tak, żeby na prawdę go nie walnąć, tylko żeby wyglądało to realistycznie”. Moi przyjaciele nagięli nie tylko scenariusz, ale także twarz żołnierza... Tak czy owak, nagraliśmy te 15 minut, wysłaliśmy wszystko do Chorwacji i myślałem, że na tym nasza
robota się skończyła...
Gdy nauczyciele jakoś się o tym dowiedzieli, zostałem poproszony, by podczas dnia otwartego przestawić grę i zrobić jej promocję. Wszystko super, ale problem w tym, że nic nie było gotowe.
Poinformowałem o tym producenta, który zareagował pozytywnie, ponieważ uznał, że to będzie dobry test, by poznać reakcję młodzieży, na ten typ gry. Postanowiliśmy, że zrobimy publiczne przedstawienie, w postaci krótkiego demo gry. Wszystko było takie surowe oraz niedopracowanie. Siedzieliśmy 2 dni oraz noce, by chociażby coś pokazać zainteresowanym, którzy mieli pojawić się na dniu otwartym. Wtedy byliśmy z siebie zadowoleni, modliliśmy się, by wszystko było okej, teraz gdy na to patrzę to, jestem zniesmaczony. Całe szczęście wszystko się udało, mieliśmy gotowe tak jakby demo startowe. Problem był jeden. Nie można było zresetować gry, gdy się jej nie skończyło, więc jak ktoś jej nie przeszedł, musiałem podchodzić do takiego stanowiska i kończyć grę, by można było zagrać w nią od początku.
To było ciekawe doświadczenie, jest coś w tym, gdy możesz sprawić reakcję innych. Niektórzy przychodzili, by po prostu zobaczyć. Nacisnęli spację, spróbowali się poruszyć i kończyli, ale byli też tacy, którzy zostawali do końca, nawet tacy, którzy grali w grę parę razy.
Ogólne wrażenie było odebrane pozytywnie, naprawdę to był nasz pierwszy moment, w którym byliśmy zadowoleni ze swojej pracy.
Na początku kwietnia poszliśmy na skalę światową i wylądowaliśmy na serwisie Gamejolt.
Ta gra reprezentuje zapomniany gatunek i naprawdę byliśmy ciekawi reakcji innych na tę grę z gatunku „Prerenderowanych Filmów”, który był sławny w latach 90 przed erą DVD. Wtedy zdecydowali się odrzucić grafikę 2D oraz zalążki 3D, po to, aby używać aktorów, żeby wszystko było bardziej imersyjne, by bardziej przyciągało graczy, do czegoś nowego w tamtych czasach. Ludzi doceniają naszą pracę, która odwołuje się do lat ich „dzieciństwa". Stało się to jednym z atutów z tej gry.
Było czasem, że przed wydaniem 1 edycji tej gry, stwierdziliśmy, że można, by dodać kilka innych rzeczy i wtedy premiera przesuwała się o kolejny tydzień, razem z testowaniem wszystkich elementów.
Działaliśmy nad tym projektem w pięć osób. Naprawdę ciężko jest przechodzić cały czas tę grę i przysłowiowo „Lizać każdą ścianę”, by sprawdzić, czy wszystko działa, jak powinno. Na to zeszło nam sporo godzin, znam tę grę dosłownie na pamięć.
Po przedstawieniu w II LO i wrzuceniu na platformę Gamejolt, o której wcześniej była mowa, odnieśliśmy kolejny mały sukces, ponieważ jeden z youtuberów nagrał rozgrywkę naszej grę i był zadowolony. Wtedy byliśmy w ogromnym szoku, nie dowierzaliśmy.
Ktoś, kogo oglądamy i jest naszym autorytetem, zagrał w naszą grę oraz wydał dobrą recenzję.
To był dopiero szok! Za jego oceną poszło parę kolejnych osób, które dały nam kolejne opinie na temat gry oraz wiedzieliśmy, jak powinniśmy dalej ją ulepszać.
Gdy mieliśmy już jakieś podstawy, by dojść do finiszu projektu, znów zaczęliśmy działać. Bardziej doświadczeni i nauczeni na niektórych błędach, wyszliśmy ponownie w plener i nagrywaliśmy kolejne sceny.
W końcu przyszła 1 data premiery. To był dla nas ważny czas.
Parę Youtuberów zaczęło nagrywać grę i mieliśmy już kilkadziesiąt odsłon oraz komentarzy. Naprawdę to cudowne doświadczenie być po 2 stronie barykady. Wcześniej ja nagrywałem czyjeś gry, a teraz ktoś nagrywa moją grę!
Na moim fanpage odezwał się do mnie jakiś wydawca z Moskwy i zapytał się, czy nie chce tej gry wydać na światową platformę Steam.
Nie wierzyłem, że to się dzieje. Bałem się reakcji innych na platformie. Myślałem, że ludzie nie będą na nas głosować, ale jednak przeszliśmy dalej, ludziom się podobało!
Do dziś nie dowierzam w to, co się dzieje.
Zaczęło się robić o nas głośniej, ludzie czekali na więcej na dalszy ciąg gry na jej rozszerzenie. Z chłopakami postanowiliśmy nagrywać dalej, tym razem jednak bardziej profesjonalnie uczyliśmy się na naszych błędach. Skończyliśmy nagrywanie, zmontowaliśmy wszystko przeszliśmy przez Greenlight. Bałem się jedynie odzewu ze strony graczy, ponieważ Steam to bezlitosna platforma albo jest super, albo wypad. Zaczął się szał na nas, to było niesamowite uczucie widzieć te wszystkie statystyki!
Wielu pyta się mnie czy ta sława mnie zmieniła.
Oczywiście, że nie. Jestem normalnym licealistą, walczę o to, żeby zdać maturę i robię to, co mnie uszczęśliwia. Sprzedaliśmy około 4000 kopii naszej gry. Do dziś zadaje sobie pytanie, jak to jest, że zwykła grupka chłopaków z Tczewa może tyle osiągnąć.
Moja praca się nie kończy, nadal nagrywamy, tworzymy i działamy dalej, zobaczymy, co będzie." - Piotr Bunkowski
https://www.facebook.com/BunioHadesProd/
https://www.youtube.com/channel/UCUC_xi-HaPwwK-FqExzM6YA
A co Wam udało się osiągnąć w tym wieku? ;)
Może to czas zacząć spełniać marzenia?
KONKURS
Dzięki uprzejmości twórcy mamy dla Was 8 kluczy do tej gry!
Co należy zrobić?
- Polub naszą stronę na facebook https://www.facebook.com/TczewdlaWas/
- Udostępnij artykuł na swojej tablicy.
Losowanie trwa od 22.03.2017 12:00 do 2.04.2017 18:00.
Pamiętaj, aby zostawić swój e-mail, byśmy mogli skontaktować się z zwycięzcami!
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj